Od 1 lipca wchodzą w życie nowe przepisy, które nakładają VAT na przesyłki spoza Unii Europejskiej. Drożej będzie nie tylko na AliExpress, ale i na eBayu.

Wchodzące w życie przepisy zostały wprowadzone tzw. pakietem VAT dla e-commerce. Sejm dopiero kilka dni temu uchwalił ustawę, a prezydent podpisał ją 28 czerwca. Zmiany wymusiła Unia Europejska. Ich celem jest poprawa konkurencyjności unijnych przedsiębiorców, którzy dotąd zmagali się z tanią konkurencją spoza UE.

Nowa regulacja będzie ważnym krokiem w kierunku wyrównania szans na korzyść europejskich, w tym polskich firm – mówił, zapowiadając przepisy, minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

Co zmieni ustawa? – Szczególnie istotną zmianą, z punktu widzenia konsumenta, jest zniesienie progu 22 euro, poniżej którego aktualnie, w większości krajów UE, przesyłki pocztowe, zawierające towary kupione w krajach trzecich, są zwolnione z podatku VAT – wymienia Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. Zmiany dotyczą też droższych przesyłek. Te o wartości nie większej niż 150 euro będą podlegać podatkowi VAT, natomiast te powyżej 150 euro dodatkowo także należnościom celnym.

Jak zapłacimy VAT po zmianach?

Innymi słowy, kupując produkty w Chinach, w Wielkiej Brytanii czy innym kraju spoza UE, zapłacimy podatek VAT, a dodatkowo do droższych przesyłek, powyżej 150 euro, pokryjemy także opłaty celne. Jak będziemy to robić?

W praktyce nie będzie to wymagało od nas żadnych dodatkowych działań. W przypadku przesyłek o wartości nieprzekraczającej 150 euro obowiązek poboru i wpłaty VAT zostanie przeniesiony na właścicieli platform internetowych. Podatek zapłaci więc AliExpress, jeśli to tam będziemy kupować produkty, lub np. Allegro, jeśli na tej platformie kupimy pochodzący spoza UE towar.

Podatek VAT z tytułu tych transakcji rozliczać będą platformy, w tym Allegro, a nie sprzedawcy. Oznacza to, że od tych transakcji pobierzemy od sprzedawcy podatek VAT – informuje w komunikacie Allegro. Dla kupujących oznacza to tylko tyle, że będzie drożej. Sprzedawcy będą musieli zrekompensować sobie konieczność zapłaty podatku VAT.

Opłaty celne u listonosza

Co z opłatami celnymi? Tymi też nie musimy się przejmować. Zajmie się nimi Poczta Polska. – Poczta Polska zaoferuje odbiorcom przesyłek kompleksową usługę związaną z odprawą celno-podatkową towarów. Najprostszy wariant nie będzie wymagać od odbiorcy żadnych działań – tłumaczy Justyna Siwek.

To Poczta wykona wszystkie niezbędne czynności: pobierze przy doręczeniu przesyłki należności celno-podatkowe w wysokości naliczonej przez Krajową Administrację Skarbową oraz opłatę pocztową za dokonanie zgłoszenia celnego – dodaje.

W przypadku paczek, dla których Poczta dokona zgłoszenia celnego, wszystkie należności związane z przesyłką zostaną pobrane w chwili jej doręczenia. Jeżeli przesyłkę doręczy listonosz lub kurier, okaże odbiorcy wykaz należności na ekranie urządzenia mobilnego i pobierze należność w gotówce (w przypadku niektórych doręczeń kurierskich istnieje możliwość płatności kartą).

Przy odbiorze przesyłki w placówce pocztowej możliwe będzie uiszczenie należności gotówką lub kartą. W przypadku, gdy adresat odmówi uiszczenia ciążących na przesyłce należności celno-podatkowych, przesyłka zostanie zwrócona do nadawcy.

Na przesyłki możemy poczekać dłużej

W związku z nowymi regulacjami może wydłużyć się czas oczekiwania na przesyłki. Po zamówieniu towaru w kraju spoza UE, Poczta dokona zgłoszenia celnego. Krajowa Administracja Skarbowa obliczy i przekaże Poczcie wysokość należności podatkowych albo celno-podatkowych, którą Poczta jest zobowiązana pobrać i odprowadzić do KAS. Dopiero z takimi dokumentami listonosz uda się do odbiorcy i pobierze płatności.

Największy wpływ na czas doręczenia przesyłek w nowym modelu odpraw mają okoliczności niezależne od Poczty, takie jak dostępność pełnomocnictwa do dokonania zgłoszenia oraz czas niezbędny na wydanie przez Krajową Administrację Skarbową decyzji o wymiarze należności oraz zwolnieniu przesyłki do doręczenia. Pełnomocnictwa najlepiej udzielić jeszcze przed złożeniem zamówienia, a najpóźniej przed nadejściem przesyłki do Polski – mówi Justyna Siwek.

Źródło: money.pl

Autor: Justyna Sobolak