Przedsiębiorca, który nie złoży w terminie zeznania rocznego, musi liczyć się z sankcjami. Fiskus może potraktować taką sytuację jako wykroczenie bądź przestępstwo skarbowe. A wtedy kary potrafią być wysokie.

Na rozliczenie roczne PIT-36 (rozliczenie m.in. firmy według skali PIT) oraz PIT-36L (rozliczenie podatkiem liniowym) są jeszcze niemal dwa miesiące. Bowiem termin na rozliczenie upływa z końcem kwietnia.

Jednak swojego rozliczenia, poprzez złożenie PIT-28, już musieli dokonać przedsiębiorcy korzystający z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Termin minął 2 marca. Warto pilnować terminów  składania PIT, aby uniknąć surowych kar.

Przestępstwo czy wykroczenie?

To, jak fiskus zakwalifikuje niezłożenie PIT w ustawowym terminie – czy jako wykroczenie, czy jako przestępstwo skarbowe – zależy od wysokości należności publicznoprawnej. A zatem od wysokości podatku, który np. zostanie uszczuplony.

Limit rozgraniczający wykroczenie od przestępstwa skarbowego w 2020 roku to próg 13 tys. zł. Jest to pięciokrotność wysokości minimalnego wynagrodzenia, które wynosi 2600 zł.

W praktyce oznaczać to będzie tyle, że jeśli dług wobec skarbówki będzie niższy niż 13 tys. zł mamy do czynienia z wykroczeniem skarbowym.

Jakie mogą być kary?

Grzywna za wykroczenie skarbowe w Kodeksie karnym skarbowym została określona na poziomie pomiędzy 1/10 a dwudziestokrotnością pensji minimalnej. Zatem najniższa kara może wynieść 260 zł, a najwyższa 52 tys. zł.

W sytuacji, gdy wynikające z rozliczenia rocznego zadłużenie podatkowe, którego podatnik nie ureguluje w terminie, będzie wyższe niż 13 tys. zł, możemy mieć do czynienia z przestępstwem skarbowym.

Tu kary orzekane są w stawkach dziennych. Sąd może orzec karę od 10 do 720 stawek dziennych. Z kolei stawka dzienna może wynosić pomiędzy 1/30 pensji minimalnej a czterystukrotnością tej kwoty.

Wysokość stawki dziennej sąd określa indywidualnie. I bierze przy tym pod uwagę m.in. sytuację materialną podatnika. W 2020 r. stawka dzienna może wynieść od 86,67 zł do 34 668 zł, natomiast kara grzywny waha się w granicach od 866,70 zł do 24 960 960 zł

Sam przyznaj się do błędu

Oczywiście w praktyce organy podatkowe nie nakładają aż tak wysokich kar na przedsiębiorców, którzy spóźnią się ze złożeniem deklaracji. Jednak warto pamiętać, że przepisy dają fiskusowi takie możliwości.

Przeważnie za niezłożenie w terminie deklaracji rocznej przedsiębiorca otrzyma kilkaset złotych mandatu. Większy kłopot może pojawić się wtedy, gdy wraz z niezłożeniem deklaracji u przedsiębiorcy jest zaległość podatkowa, której nie reguluje.

Jedną z metod uniknięcia sankcji karnych skarbowych jest złożenie czynnego żalu. To nic innego, jak pismo, w którym podatnik informuję skarbówkę, że nie złożył terminowo deklaracji i/lub nie zapłacił w terminie należnego podatku. Wówczas wraz z tym pismem należy złożyć zaległą deklarację i uregulować należność wobec skarbówki.

Warto też pamiętać o jednej podstawowej zasadzie. Otóż zawsze lepiej złożyć deklarację po terminie i wyjaśnić z czego wynika spóźnienie, niż nie zrobić tego wcale. Dopełnienie obowiązku po terminie z wyjaśnieniem z czego wynika ta sytuacja zawsze pozwoli zmniejszyć lub nawet wykluczyć ewentualne konsekwencje. Również te finansowe.

Źródło: rp.pl