Rok temu rozstałam się z partnerem. Mamy wspólne dziecko – partner uznał swoje ojcostwo. Jeszcze do niedawna łożył na utrzymanie dziecka, jednak w ostatnim czasie pieniędzy już nie otrzymuję. Zamierzam dochodzić sądowego ustalenia wysokości alimentów. Były partner twierdzi, że z uwagi na to, że otrzymuję świadczenia z pomocy społecznej oraz 500+ na dziecko, nie mogę od niego domagać się wyższej kwoty niż 300 zł miesięcznie. Czy ma rację?

NIE. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego. W takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego.

Należy sprawdzić, jakie są usprawiedliwione potrzeby dziecka (nie tylko bytowe, ale także związane z jego edukacją, hobby, rozwijaniem talentów), a także możliwości majątkowe i zarobkowe byłego partnera Czytelniczki. Warto również zwrócić uwagę na art. 135 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1359), który wprost wskazuje, jakie świadczenia nie wpływają na wysokość alimentów. Określa on, że na zakres świadczeń alimentacyjnych nie wpływają:

1) świadczenia z pomocy społecznej lub funduszu alimentacyjnego, o którym mowa w ustawie o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, podlegające zwrotowi przez zobowiązanego do alimentacji,

2) świadczenia, wydatki i inne środki finansowe związane z umieszczeniem dziecka w pieczy zastępczej, o których mowa w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej,

3) świadczenie wychowawcze 500+,

4) świadczenia rodzinne, o których mowa w ustawie o świadczeniach rodzinnych,

5) rodzicielskie świadczenie uzupełniające.

Zatem to, że Czytelniczka otrzymuje 500+ na dziecko nie sprawia, że drugi rodzic może to świadczenie zaliczyć niejako akonto swojego obowiązku alimentacyjnego.

Świadczenie 500+ nie jest brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości alimentów.

Źródło: gofin.pl, Gazeta Podatkowa nr 83 (1958) z dnia 17.10.2022

Autor: Dawid Szwarc